Dumni i niewysłuchani. Polscy rolnicy o wyzwaniach i przyszłości

Bardzo trudna – tak polscy rolnicy opisują obecną sytuację w sektorze rolniczym. Źródeł tego stanu rolnicy upatrują w nieuczciwych praktykach handlowych, rosnących cenach nawozów, paliwa i pasz, a także suszach i innych skutkach kryzysu klimatycznego. Choć większość z nich jest dumna ze swojej pracy, piętrzące się problemy sprawiają, że z niepokojem patrzą w przyszłość. Na tym tle wyróżniają się rolnicy ekologiczni, których cechuje silniejszy optymizm. Większość rolników chciałby też mieć wkład w ochronę przyrody i klimatu – potrzebują jednak wsparcia ze strony władz.

Data publikacji: marzec 2025

Ubiegłoroczne protesty rolników poruszyły opinię publiczną i zwróciły uwagę na trudną sytuację tego sektora. O problemach rolnictwa, ich przyczynach i możliwych rozwiązaniach wypowiadali się eksperci, publicyści i politycy. Rzadziej jednak mieliśmy okazję usłyszeć głos samych rolników. Jako More in Common Polska chcieliśmy oddać im głos w tej debacie. Efektem naszych badań jest raport „Dumni i niewysłuchani. Polscy rolnicy o wyzwaniach i przyszłości”. Jego podstawą jest badanie ilościowe, jak i wywiady pogłębione wykonane wśród rolników - jest więc próbą spojrzenia na transformację rolnictwa oczami samych zainteresowanych.   

Wspólnota doświadczeń 

Rolnikami targają ambiwalentne emocje oddające złożoność pracy na roli. Z jednej strony, duma (57%) i poczucie niezależności (57%) to uczucia powszechne wśród rolników, niezależnie od wielkości gospodarstwa i charakteru ich pracy. Podczas wywiadów mieliśmy okazję usłyszeć historie o miłości do ziemi i poczuciu wolności, które daje praca we własnym gospodarstwie, a także dumie z zaradności, swojej ciężkiej pracy i świadomości bycia niezbędnymi dla społeczeństwa.

Jestem z siebie bardzo dumna. Daje mi to duże poczucie wolności, to jest jednak…jestem niezależna. W zasadzie w tej chwili przestaję potrzebować sklepów tak naprawdę.

- Zofia, 54 lata, gospodarstwo roślinne, w trakcie pozyskiwania certyfikatu ekologicznego

Z drugiej jednak strony, usłyszeliśmy także wiele opowieści o zmęczeniu, przepracowaniu i poczuciu bycia niewysłuchanym. Aż 70% rolników przyznaje, że czuje się zmęczona, a 62% pozostawiona sama sobie. Mniej niż jedna trzecia rolników uważa, że jest wysłuchana i doceniana. Większość z nich nie ma wrażenia, że jest szanowana przez społeczeństwo, co może rodzić frustrację i gniew. Przekonanie rolników, że ich ciężka praca i poświęcenie dla wspólnego dobra nie są należycie doceniane, kontrastuje z opinią ogółu społeczeństwa. Jak pokazały bowiem nasze wcześniejsze badania zdecydowana większość Polek i Polaków deklaruje solidarność z rolnikami – niemal trzy czwarte uważa, że ich problemy są jednocześnie problemami całego społeczeństwa. 

Zapytani o główne problemy gospodarstw, rolnicy wskazują na kilka największych trudności. Choć ich problemy różnią się w zależności od wielkości gospodarstwa, rodzaju upraw czy sposobu prowadzenia działalności, zauważalna jest pewna wspólnota doświadczeń. 

Po pierwsze rolnicy wskazywali na problem niskich cen płaconych przez dystrybutorów i supermarkety (18%), których przyczyną mogą być nieuczciwe praktyki handlowe, zmuszające rolników do sprzedaży produktów poniżej kosztów produkcji. Problemem jest także nieprzewidywalność cen. Rolnicy obsiewając pola, nie wiedzą w jakiej cenie będą później sprzedawać swoje plony.  

Czasami wszystko jest fajnie, kukurydza się udała, ale potem jest problem ze sprzedażą okazuje się, że cena jest niska. Powinny być jakieś stałe ceny, żeby nie było z tym problemu.

- Honorata, 52 lata, gospodarstwo roślinne, konwencjonalne

Kolejnym wyzwaniem, z którym mierzą się polskie gospodarstwa, jest wzrost kosztów produkcji (16%) w tym cen nawozów, paliwa i pasz. Wśród największych wyzwań identyfikowanych przez respondentów znalazła się także zmiana klimatu i niepożądane zjawiska przyrodnicze (susza, przymrozki, fale upałów, powodzie, zmiana okresu wegetacyjnego), które stwarzają dodatkowe trudności w produkcji dla 14% gospodarstw. 

Zmiany klimatu wpływają na to, ile jest opadów, jakie są zbiory, jeśli chodzi o zboża. Tu jest przełożenie, bo jeżeli jest wilgotno, nie idzie wjechać, nie idzie zebrać tego, a z kolei jak jest susza, to też brakuje odpowiedniej ilości wilgoci.

- Roman, 63, gospodarstwo zwierzęce, konwencjonalne

Inne wskazywane wyzwania to spadek lub stagnacja dochodów (13%), niestabilna sytuacja geopolityczna (6%), nadmierna biurokracja utrudniająca zdobycie dotacji (6%) oraz problemy zdrowotne i emocjonalne (6%), w tym przeciążenie pracą i nadmierny stres, wpływają negatywnie na ich codzienne życie i pracę. 

Cały czas rosła ta biurokracja, wymogi, formalności i cały czas próbują nałożyć rolnikowi jak najwięcej obłożeń biurokratycznych [...]. Ta ilość dodatkowych formalności jest czasami przesadzona.

- Paweł, 35 lat, gospodarstwo roślinne, konwencjonalne

Winny problemów rolnictwa 

Zapytani o winnych problemów, z którymi boryka się polskie rolnictwo, respondenci spontanicznie, wskazują na polityków: przede wszystkim na władze krajowe (rząd, Ministerstwo Rolnictwa i premiera) – 41%. Często wymieniani są również politycy innych partii niż obecnie rządząca koalicja – 8%, a także – poprzedni rząd – 6%. 

Odpowiedzialność za zły stan rolnictwa polscy rolnicy przypisują również Unii Europejskiej (17%). Fakt, że czynią to jednak znacznie rzadziej niż na władze krajowe może wskazywać, że w przypadku ubiegłorocznych protestów Europejski Zielony Ład był pretekstem, a nie głównym źródłem frustracji rolników.  

Niemniej, zdania rolników o Unii Europejskiej są podzielone. 38% z nich uważa, że członkostwo w UE jest korzystne dla polskiego rolnictwa, 36% jest odwrotnego zdania. Także i w tym wypadku zauważalny jest pewien rozdźwięk między opiniami rolników i ogółu społeczeństwa. 47% Polek i Polaków uważa bowiem, że rolnicy należą do grona grup społecznych, które najbardziej zyskały na członkostwie Polski w Unii Europejskiej.

Obrońców swoich interesów rolnicy upatrują przede wszystkim w organizacjach opartych na samoorganizacji – rolniczych związkach zawodowych oraz ruchach rolniczych. Jednak fakt, że nawet one nie uzyskują aprobaty przynajmniej połowy badanych, wskazuje na silny deficyt reprezentacji, który może potęgować poczucie osamotnienia

Niezależnie od wielkości, typu gospodarstwa czy obszaru działalności, rolnicy są także zgodni co do tego, że ich głos nie jest brany pod uwagę przez władze przy podejmowaniu decyzji dotyczących rolnictwa. Uważa tak dwie trzecie polskich rolników i rolniczek. 

Kiedy rolnicy protestowali, to zostali potraktowani jak powietrze. Nie było dialogu, nie było rozmów w ogóle. Nie byli poważnie traktowani [...]. Nie chcemy niewiadomo ile, ale chcemy być godnie traktowani ze względu na swoją pracę.

- Michał, 44 lata, gospodarstwo roślinne, konwencjonalne

Rolnictwo w obliczu kryzysu klimatycznego 

Kolejnym problemem wskazywanych przez rolników jest zmiana klimatu, kryzys środowiskowy i związane z nimi ekstremalne zjawiska pogodowe, takie jak susze i powodzie, które wskazywane przez rolników, jako jedne z najczęstszych przyczyn strat finansowych (odpowiednio 38% i 16%).  

Silnie związani z naturą, rolnicy na co dzień dostrzegają niepokojące zmiany, które bezpośrednio wpływają na ich pracę, plony, a w konsekwencji także na finanse. Coraz częściej borykają się z suszami, powodziami, przedwczesnymi przymrozkami i innymi ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi, które utrudniają prowadzenie gospodarstw. Bardzo wyraźnie widzą też pogarszający się stan środowiska naturalnego. Nie mają też wątpliwości, że klimat się zmienia – jedynie 9% twierdzi, że zmiana klimatu nie ma miejsca. Mimo to niemal jedna trzecia rolników wątpi, że człowiek ma wpływ na zmianę klimatu, postrzegając ją raczej jako naturalny element cyklu ziemskiego. W efekcie opinie rolników na temat istnienia zmian klimatu i ich źródeł nie odbiegają zasadniczo od poglądów reszty społeczeństwa.   

Zmiany klimatu na pewno, patrząc na to, jaką mamy pogodę w tym roku, są bardzo duże [...]. Kiedyś, jak nie było takiej ilości samochodów i przemysłu, pogoda była bardziej stabilna. [...] Teraz nie mamy zimy [...]. Po tym widać, że ten problem dotyczy całego świata.

- Adam, 39 lat, gospodarstwo roślinne, konwencjonalne

Większość rolników dostrzega, że transformacja sektora rolnego w kierunku bardziej zrównoważonego modelu jest nieunikniona. Uważają jednak, że to proces trudny i wymagający, głównie ze względu na nadmierną biurokrację oraz problemy z pozyskiwaniem i rozliczaniem dotacji. Dominuje pogląd, że jest ona koniecznością, którą należy się zająć (40%). Dodatkowo 29% widzi w niej szansę, którą należy wykorzystać. 

Rolnicy wspierający zieloną transformację kierują się różnymi motywacjami i dostrzegają liczne korzyści płynące z tego procesu. Postrzegają ją jako szansę na poprawę jakości żywności oraz ochronę środowiska. Zwracają również uwagę na potencjalne korzyści ekonomiczne, takie jak dopłaty czy rozwój nowych technologii, np. biogazowni. Podkreślają także potencjalne korzyści dla mniejszych gospodarstw, ale jednocześnie zaznaczają konieczność ich wspierania w tym procesie. Ci, którzy uważają transformację raczej za konieczność niż szansę, zwracają uwagę, że w obliczu zmiany klimatu nie mają innego wyjścia niż dostosować się do nowych warunków. Inni zauważają też, że zmianę wymuszają regulacje. . 

Wprowadziłem tą ekologię tam, gdzie mi się najbardziej opłacało. To też jest biznes. Wydaje mi się, że większość ludzi tak powinna zrobić. Dla środowiska to też będzie lepiej w tę ekologię pójść, bo chyba nie będzie wyjścia na przestrzeni 100 lat. Te zmiany klimatyczne bardzo szybko postępują.

- Marcin, 28 lat, gospodarstwo roślinne, ekologiczne

Mniej niż jedna trzecia (31%) rolników uważa transformację, za zagrożenie, z którym trzeba walczyć. Krytykują oni narzucanie ograniczeń w produkcji rolnej, które ich zdaniem mogą prowadzić do niewykorzystania gruntów i obniżenia efektywności upraw. Kolejnym problemem są rosnące koszty i większe nakłady pracy, które nie zawsze idą w parze z odpowiednim wsparciem finansowym. Rolnicy zwracają również uwagę na nadmierną biurokrację i konieczność dostosowywania się do unijnych wytycznych, co dodatkowo komplikuje ich codzienną działalność. Dodatkowo wskazują na wydłużenie procesów związanych z mechanicznym zwalczaniem chwastów w porównaniu do tradycyjnych metod chemicznych. Obawiają się także, że zmiany proponowane przez Unię wcale nie mają pozytywnego wpływu na środowisko. Podkreślają również, że rolnictwo ekologiczne nie jest możliwe przy uprawach wielkoobszarowych. 

[Transformacja] jest zagrożeniem akurat dla nas, rolników, bo to jeszcze będzie wymagało jakichś większych nakładów, więcej pracy, a nie dostaniemy z tego pieniędzy [...]. Oprysk na hektar trwa pół godziny, a mechaniczne zwalczanie chwastów będzie trwało 4 godziny.

- Piotr, 57 lat, gospodarstwo roślinne, konwencjonalne

Większość rolników deklaruje, że gdyby mogło, chciałoby mieć większy wkład w ochronę przyrody i klimatu (56%), przeciwnego zdania jest jedynie  19% rolników i rolniczek.  

 Aby polskie gospodarstwa lepiej radziły sobie z wyzwaniami związanymi z kryzysem klimatycznym i środowiskowym, zdaniem rolników potrzebują przede wszystkim większego wsparcia finansowego (44%) i uproszczenia przepisów, które doprowadzą do zmniejszenia biurokracji (37%). 

Choć rolnicy w większości zgadzają się, że wysiłki na rzecz przeciwdziałania zmianie klimatu muszą zostać zwiększone, podkreślają kluczową rolę rządu w tym procesie. Nie chcą ponosić ciężaru transformacji w pojedynkę, a często mają poczucie, że obecnie to na nich spada zbyt duża odpowiedzialność. Rolnicy podobnie jak reszta społeczeństwa w zdecydowanej większości uważają, że rząd powinien zwiększyć wysiłki na rzecz przeciwdziałania zmianie klimatu, by zmniejszyć ryzyko powodzi i innych ekstremalnych zjawisk. 

Co istotne, bardziej zrównoważony sposób prowadzenia gospodarstw może być także jedną z odpowiedzi na rosnące problemy rolników. Okazuje się bowiem, że właściciele gospodarstw ekologicznych wykazują większy optymizm i częściej z nadzieją patrzą w przyszłość. Ponad dwa razy częściej niż rolnicy konwencjonalni uważają, że ich gospodarstwo będzie nadal funkcjonować za 10 lat. 71% rolników ekologicznych zadeklarowało także, że zachęcałoby swoje dzieci do kontynuowania tej pracy, w porównaniu do 45% rolników konwencjonalnych. 

Nota metodologiczna   

Raport powstał na podstawie badania ankietowego przeprowadzonego przez pracownię Grupa BST na zlecenie More in Common Polska na grupie 600 rolniczek i rolników metodami CATI (70%) i CAPI (30%). Próba reprezentatywna pod względem płci i wieku, województwa, wielkości gospodarstwa i głównego obszaru działalności – dane zostały wyodrębnione na podstawie Powszechnego Spisu Rolnego 2020. Szczegółowa struktura próby znajduje się w załączniku.  

Badania ilościowe uzupełnione zostały o badania jakościowe – 12 pogłębionych wywiadów indywidualnych z rolnikami i rolniczkami. Próba była zróżnicowana pod względem płci, wieku i specyfiki gospodarstwa.

W części wykresów z powodu zaokrąglenia wyników procenty mogą nie sumować się do 100. 

Raport „Dumni i niewysłuchani. Polscy rolnicy o wyzwaniach i przyszłości” jest częścią międzynarodowego projektu Europe Talks Farming, prowadzonego przez More in Common. Więcej na temat badań oraz wyniki porównawcze z Polski, Włoch, Hiszpanii i Francji można poznać klikając w poniższy link.

Bądź na bieżąco!

Zasubskrybuj nasz newsletter, żeby być na biężąco z działaniami More in Common.