Niezaangażowani normalsi
o klimacie
Niezaangażowani normalsi skupiają się przede wszystkim na prywatnych aspektach życia. Żyją obok polityki. Rzadko czują obawy związane z kryzysem klimatycznym i nie dostrzegają potrzeby pilnego działania w tym zakresie. Widzą, że klimat się ociepla, ale często traktują to jako naturalną kolej rzeczy. Jeśli dostrzegają problem, to skupiają się raczej na zmianie niewielkich codziennych nawyków (oszczędzanie wody, energii itp.). Są przeciwni radykalnym działaniom.
Niezaangażowani normalsi
Grupa ta stanowi 30% polskiego społeczeństwa
Sami w sprawach politycznych unikają zajmowania skrajnych stanowisk albo nie mają w ich kwestii wyrobionego zdania. Jednak w porównaniu do statystycznej Polki czy Polaka mają większe zaufanie do polityków, samorządowców, policji czy sądów i nie wykazują tendencji do ulegania skrajnym narracjom i myśleniu spiskowemu. Cenią sobie zgodę, spokój i spójność społeczną.
Mają dość konserwatywny światopogląd, ale jednocześnie przestrzegają reguł społecznych, niezależnie od tego, w którą stronę aktualnie podąża prawo. Jako że segment ten nie ma skłonności do radykalizmu, a jednocześnie stanowi dużą część ogółu, to stabilizuje on społeczeństwo, poprzez hamowanie skrajności i gwałtownych zmian.
NIEZAANGAŻOWANI NORMALSI O KLIMACIE1
Mają podzielone zdania dotyczące tego, czy zmiany klimatu są spowodowane przez człowieka – z tym stwierdzeniem zgadza się 40%. 47% uważa, że są one częścią naturalnego cyklu.
Rzadziej niż ogół społeczeństwa obawiają się skutków zmian klimatu (49% vs. 60%).
Mają podzielone zdania dotyczące tego, czy zmiany klimatu można powstrzymać bez zmieniania stylu życia: 45% uważa, że tak, 55% sądzi, że bez radykalnych wyrzeczeń nie uda się powstrzymać katastrofy klimatycznej.
Opinie dotyczące przeznaczenia środków publicznych na walkę z kryzysem klimatycznym również są podzielone: 43% uważa, że to marnowanie środków publicznych, a 57%, że to dobra inwestycja.
Za najlepsze źródło energii w Polsce za 20 lat uznają przede wszystkim odnawialne źródła energii (35%), najrzadziej spośród segmentów popierają atom (12% vs. 26%).
Częściej niż ogół społeczeństwa nie mają zdania na temat energetyki (27% vs. 14%).
Są częściej zwolennikami energetyki rozproszonej (57%) niż scentralizowanej (43%).
Mają podzielone zdania dotyczące unijnej polityki klimatycznej. W większości uważają, że doprowadzi ona do wzrostu cen energii, a to przekonanie jest obecnie coraz bardziej rozpowszechnione w tej grupie (55% w 2023 r., 65% w 2024 r.).
Rzadziej niż większość społeczeństwa podpisują petycje (7% vs 13%), biorą udział w bojkotach konsumenckich (7% vs. 11%), przekazują pieniądze na cele dobroczynne (16% vs. 26%) lub organizacje pozarządowe (10% vs.15%).
W kontekście zmian klimatu i stanu środowiska najbardziej martwią ich zanieczyszczenie powietrza (42%) i występowanie katastrof naturalnych (37%).
Poznaj Wandę
Wanda ma 55 lat i mieszka pod Lublinem. Ma męża i dwójkę dorosłych dzieci, które już się wyprowadziły z domu. Martwią ją rosnące koszty życia i wizja niskiej emerytury, ale ma poczucie, że z pomocą rodziny i przyjaciół sobie poradzi. Spędza czas, pracując w lokalnym sklepie spożywczym i zajmując się domem, w niedzielę chodzi do kościoła i spotyka się ze znajomymi.
Nie ma określonego zdania na większość tematów światopoglądowych poruszanych w publicznych debatach. Nie lubi wypowiadać na głos swoich opinii, bo czuje, że nie za bardzo się zna. Nie interesuje się polityką, a sprawy takie jak klimat czy energetyka woli zostawić ekspertom. Dostrzega zmiany zachodzące w przyrodzie, coraz wyższe temperatury, ale niespecjalnie o nich myśli. Nie sądzi, żeby miała na to jakikolwiek wpływ, więc po co się niepotrzebnie martwić? Zamiast denerwować się słuchając złych wiadomości, woli zająć się wnukami lub rozwiązać krzyżówkę.
Zaangażuj Niezaangażowanych normalsów w swoje działania
W komunikacji z Niezaangażowanymi normalsami warto postawić na prosty przekaz, pamiętając, że ten segment najmniej wie o zmianie klimatu. Z czasem, jeśli uda Ci się ich zainteresować, przyjdzie czas na bardziej pogłębione treści. Można zwracać uwagę na zmiany, które mogą dostrzec w swoim najbliższym otoczeniu, i skupić się na bliskich im tematach. Unikanie marnotrawienia żywności, oszczędzanie prądu, mówienie przez pryzmat ekonomii, będą dla nich motywującym punktem wyjścia.
Nie warto przekonywać Niezaangażowanych normalsów do rewolucyjnych zmian. Ten segment ceni umiar, powolne przemiany, spokój i zgodę. Dlatego lepiej postawić na pozytywny przekaz i unikać polaryzującego języka, ataków na nieekologicznie zachowania i mocno aktywistycznych treści, gdyż będą one niezrozumiałe dla tego segmentu.
To największy społecznie segment, dlatego nie należy pomijać go w komunikacji. Warto zainteresować tę grupę klimatem i ekologią, nie poruszając przy tym kwestii, które ich nie interesują, takich jak zawiłości polityki klimatycznej czy energetyki. W myśl zasady: mniej polityki – więcej pragmatyzmu.
Jak dotrzeć do Niezaangażowanych normalsów?
Niezaangażowani normalsi w większości codziennie oglądają telewizję. Ponieważ raczej nie interesują się polityką, zapewne częściej niż programy informacyjne oglądają filmy czy programy rozrywkowe. Często słuchają też radia (59% z nich robi to codziennie), ale raczej nie są to informacje czy programy polityczne.
Gazety Niezaangażowani normalsi czytają rzadko, a niemal jedna trzecia nie robi tego wcale. Rzadziej niż ogół społeczeństwa korzystają także z portali informacyjnych i stron internetowych.
Podobnie jest w przypadku mediów społecznościowych. Niemal 30% normalsów nie zamieszcza też komentarzy w Internecie lub robi to rzadko. Najrzadziej spośród segmentów podzielają oni opinię, że dobre dla demokracji jest to, że każdy może wypowiadać się na tematy polityczne w Internecie (60% vs. 69%).